sobota, 19 kwietnia 2014

Koszyczek wielkanocny

Święconki.
Wcześnie rano kończyłem szykować święconkę.
Uszykowałem dwa koszyczki jeden mój, drugi Kacpra. Na podwórku było bardzo zimno, strasznie wiało i ciągle zwiewało mi serwetkę, którą był nakryty koszyczek. Ale jakoś dotarłem z poświęconą święconką do domu. Święcenie mieliśmy w tym roku o 9.30. Zdecydowanie za wcześnie!  
Wesołych Świąt życzy Patryk!