czwartek, 24 kwietnia 2014

Legenda Okrzeszyna według mnie ;)) Wicia

Dawno, dawno temu, w Okrzeszynie mieszkała królewna o imieniu Barbara. Była bardzo piękna i mądra, ale bardzo samotna. Jej rodzice zostali zamordowani przez zbójników. Po ich śmierci musiała sama rządzić wsią. 

Pewnego dnia, kiedy próbowała usnąć, przed oczami pojawiła się dziwna postać, która podchodziła do niej bliżej i bliżej, aż w końcu, kiedy była wystarczająco blisko, wyciągnęła jakiś patyk i zaczęła nim wymachiwać. Po chwili podeszła i powiedziała :
 - Kiedy pewnego dnia będziesz spacerować samotnie nad rzeką, wtedy spadnie do niej szkło, a to oznaczać będzie, że umrzesz!
Królewna bardzo się przestraszyła. Postanowiła, że dla jej bezpieczeństwa, jutro wyda rozkaz, aby wszystko, co szklane, wyrzucić, a nad rzekę zabroniła chodzić.

 * Następny dzień*
Basia wstała  z rana i szybko zeszła schodami na dół, by  zawołać straże, aby wykonały jej rozkaz. Oni bez zastanowienia ruszyli na wieś. Kiedy skończyli, w Okrzeszynie nie było już ani jednego maluteńkiego szkiełka. Po pewnym czasie dostała wezwanie od rady miejskiej. Kiedy już tam dotarła, padły pytania po co to wszystko. Królewna wytłumaczyła dokładnie, co się stało. Panowie zaczęli się śmiać i mówić, że to wszystko to kłamstwo. Basia ze smutkiem wyszła z ratusza. Od razu pojechała do swojego pałacyku, ale przed drzwiami stali strażnicy i nie pozwolili jej wejść. Barbara żądała wyjaśnień, ale jedyne czego  się dowiedziała to, że szlachta nakazała odebranie jej władzy, dlatego że wydaje rozkazy dyktowane jej przez dziwne zjawy. Wtedy królewna straciła sens życia i przypomniała sobie o tym zaklęciu.  Postanowiła pójść nad rzekę.  Kiedy tam dotarła, z nieba, wprost do rzeki, zaczęło spadać szkło i Barbara umarła!
Od tej pory rzeka nazywa się "Szkło", aby oddać cześć zmarłej Barbarze.